Na przełamanie – wpis do journala
Od czasu do czasu ciągnie mnie przełamanie mojego jasnego, pastelowego i czystego stylu 🙂 To taka „zdrowa” terapia na zrobienie czegoś zupełnie innego. Jeśli sięgam po inne kolory, albo po media, najczęściej wyciągam swój art journal.
Jest on moim „zeszytem ćwiczeń”, w którym daję się ponieść emocjom, pomysłom, materiałom. To właśnie to miejsce, idealne na próby, poznanie produktów, których nie używam każdego dnia. Polecam taką „terapię” każdemu, naprawdę rozwija i uczy, tu nie ma granic i porządku. Zupełnie odwrotnie niż w moich pracach tworzonych na sprzedaż, czy na zamówienie.
Tak właśnie kilka dni temu, pomiędzy różowymi kartkami i pudełkami na chrzest, roczek i ślub, sięgnęłam po czarne gesso … i papiery z kolekcji Halloween 🕷🕷🕷 – te pajączki w formie emotek są naprawdę fajne, a za to nawet najmniejszy pająk, którego sootkam „na żywo” mnie przeraża 😉 I tak wiem, jest jeszcze może „za wcześnie” na Halloween, ale postanowiłam w tym roku działać z wyprzedzeniem 🙂
Nie będę opisywać wszystkich szczegółów, bo całość powstawania wpisu nagrałam, dodałam też mój komentarz i serdecznie Cię zapraszam do obejrzenia tego filmu. Ps. przy okazji możesz zasubskrybować mój kanał, żeby kolejne filmy i live wyświetlały Ci się na bieżąco 🙂
I kilka zdjęć samego wpisu: